2010-01-10 - 2010-03-22
Podróż Ekwador - impresje fotograficzne
Opisywane miejsca:
(8459 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Marku, z przyjemnością raz jeszcze obejrzałem Twoje piękne zdjęcia z Ekwadoru. Prawdopodobnie jesienią tego roku wybiorę się do Ekwadoru i na Wyspy Galapagos. Mam nadzieję, że doświadczę podobnych pięknych widoków, choć program naszej wizyty w Ekwadorze będzie nieco skromniejszy (nie będziemy w Cuenca, Vilcabamba, Guayaquil)... A korzystając z mojego nowego "kolumberowego" wcielenia (nie wiem dlaczego na moje poprzednie konto (lmichorowski) nie mogłem się zalogować mimo wielu prób - zarejestrowałem się więc na nowo) mogłem raz jeszcze obdarzyć Twoją galerię zasłużonymi plusami. Pozdrawiam i przy okazji zapraszam na moją relację z grudniowego pobytu na Seszelach. :)
-
Mimo niesamowitej ilości zdjęć obejrzałam wszystkie powoli i z wielką chęcią :).
Super portrety, świetne ujęcia.
Ogromny +.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo mi się podobała ta podróż :). -
dziekuje .)
-
rewelacyjne zdjęcia
-
Wróciłam tutaj:)
Większość relacji czytam niezalogowana stąd często brak moich komentarzy.
Ale ponieważ wychodzi na to, że do Ekwadoru w tym roku trafię więc tym razem postanowiłam wrócić z komentarzami, pytaniami etc:) -
Marku, dołączam się do chóru zachwytów :)
-
Relacja bardzo ciekawa, część zostawiam sobie na później. Zdjęcia niesamowite, wielki plus!
-
Super wyprawa Ekwador robi wrażenie wspaniałe krajobrazy, przyroda, czystość i oczywiście to co ja lubię najbardziej kościoły i katedry budowane w stylu kolonialnym po prostu rewelacja.Wspaniale się czyta taką podróż a jeszcze lepiej ogląda się tak wspaniałe zdjęcia.Pozdrawiam
-
Napatrzyłam się,nawyobrażałam i namarzyłam podczas tej Twojej
niezwykle barwnej, niebanalnej ekwadorskiej podróży :)
Pora odejść,ale.....drzwi niedomknięte zostawiam.
Tak na wszelki wypadek,gdyby przyszła mi ochota raz jeszcze zajrzeć
do......niezapomnianych miejsc,albo znów e - stanąć w samym środku świata ;)
A właśnie - skoro " zaliczyłam " środek, to może wypadałoby także e- dotrzeć
i na ....koniec świata ?
O ile świat ma koniec ;):)
Późnojesiennie pozdrawiam :) -
Treize, serdecznie dziekuje i zaprawszam na ciag dalszy. A Twoje komentarze sa zawsze bardzo mile widziane :-) (wiec nie rezygnuj, prosze)
-
Jak do tej pory...dotarłam do San Pedro de Alusi.
Jestem pełna podziwu dla opisów,wciąż zachwycam się zdjęciami.
( a z komentarzy rezygnuję - dobrowolnie ) -
city_hopperku, bardzo dziekuje Ci za taka mila recenzje. Z wielka przyjemnoscia czyta sie takie slowa. To zacheca do dalszej pracy :-) A Tobie gratuluje przede wszystkim wytrzymalosci i cierpliwosci. Nie tak latwo bylo chyba uporac sie z ta masa zdjec i tekstu ;-) Obiecuje, ze w przyszlosci postaram sie troche skracac ;-)
O sporcie nie wspominalem, ale slyszalem oczywiscie o reakcjach miejscowych kibicow po pamietnym meczu... :-) -
Należny plus dodałem już dawno, teraz, po przejrzeniu wszystkich fotek czas na komentarz. Przede wszystkim najwyższy szacunek i podziw za rozmiar dzieła. Zarówno tekstu, jak i zdjęć. Ogrom pracy i ogrom ... hojności i dobrej woli podzielenia się z innymi sowimi wrażeniami. Całkowity brak jednostronności, zarówno spojrzenia, jak i reporterskiego oka. Każdy znajdzie tu coś dla siebie - miłośnicy ptaków (pierzastych i stalowych), architektury, sztuki, przyrody, krajobrazów i obserwacji dnia codziennego a także pewnych uwarunkowań kulturowych. W zasadzie brakuje tylko ... sportu, ale akurat w przypadku tego kraju, nie boleję, bo zawdzięczam ich piłkarzom głęboką ranę w kibicowskim sercu ;-). A ta relacja na pewno bardziej zachęca do wizyty w kraju równika niż kolportowane 4 lata temu w Gelsenkirchen foldery :-) Pozdrawiam :-)
-
Hmmm. To co napisze może wydać się dziwne. Nie będę tej relacji czytać! Bo jak przeczytam to nici z porządków na dziś zaplanowanych - jak przeczytam zacznę szukać biletów żeby wyrwać się znowu w świat! Jednak gdy przyjdzie mój czas na Amerykę Południową wrócę tu i ... zamęczę pytaniami. Choć po tak obszernej relacji niewiele zostanie do dopowiedzenia. Pozdrawiam i dziękuje za to, że prawie oderwałeś mnie od porządków ;)
-
Marku, wielkie gratulacje za piękną relację.
Pzdr/bArtek -
Marku, ++++
...tak przy okazji, z nazwą Galapagos pierwszy raz spotkałem się w "Desperackim rejsie" Johna Caldwella. Miałem wtedy chyba z osiem lat i ta nazwa zawsze już dla mnie zostanie tajemnicza...
...dzięki także za spotkanie w Rzymie! -
Dałam się porwać na Galapagos. Piękne zdjęcia! Ta ptaszyna z niebieskimi nóżkami jest zjawiskowa.
-
Poczytalem sobie znowu :-) zamiast robic film...
Moim zdaniem miedzyladowanie w Madrycie ma duzo sensu, bo wyladowac prosto w Niemczech po dluzszym pobycie w Ameryce Lacinskiej to bylby za duzy szok :-)) -
Dziękuję za wizytę :-)
-
W końcu udało mi się dotrzeć do końca podróży po Ekwadorze. Piękne zdjęcia i wyczerpujący, ciekawy opis dją wzorcową relację. Gratuluję! Pozdrawiam.
-
Marku, gratuluję zasłużonego wejścia do elitarnego klubu 70-tysięczników. Niestety, dzisiejsza mizerna sprawność internetu nie pozwoliła mi dokończyć podróży po Ekwadorze. Ale, co się odwlecze to nie uciecze. Pozdrawiam.
-
staram się, Marku, powoli ogarnąć ten Ekwador. Każde zdjęcie warte zatrzymania i kontemplacji, a tymczasem tutaj każą pracować - to nie ludzie, to wilki... :)
-
Dużo czytania, ale nie straciłem czasu... +
-
Marku, dziękuję za kolejną ucztę. Guayaquil zostawiam sobie na jutro na deser. Pozdrawiam
-
I za każdym razem kręci się w głowie (za Rebelką).
-
Wpadłam tu na chwilę ale musze znaleźć więcej czasu .
-
chyba uzupełniłem to czego nie zaplusiłem :)))
-
Dzięki za kolejne przepiękne zdjęcia. Pozdrawiam.
-
Tekstu przybywa szybciej niz ja go nadazam czytac :-))
-
dzieki rebelko! Ale nie mozesz wyjsc z rytmu, bo bedzie jeszcze trudniej... ;-)
-
w głowie mi się kręci od tych niesamowitych kolorów, marku! wygląda na to, że zwiedzanie etapami ma w moim przypadku uzasadnienie w moich możliwościach fizycznych ;))) pięknie!
-
Miałem ten sam dylemat np. z Hawajami i podróżą po krajach bałtyckich jednakże zdecydowałem się nowo dodanych zdjęć nie przesuwać, by ułatwić tym którzy już odwiedzili te podróże zapoznanie się tylko ze zdjęciami, których nie widzieli wcześniej.
Masz rację,trochę traci na tym zarówno chronologia, jak i spójność tematyczna, ale co zrobić... -
Leszku, dziekuje serdecznie za te mile odwiedziny i za rade. Masz racje. Na szczescie w kolejnych odcinkach podrozy (poza Galapagos) nie dodalem jeszcze tylu zdjec, wiec nie zrobie nowymi tyle zamieszania. Niektore zdjecia musialem troche przesunac, bo byly dodane wczesniej a nie pasowaly tematycznie do tych nowszych, wiec je troche chronologicznie i tematyczne poprzesuwalem. Ale nowych zdjec z Galapagos nie bede juz chyba wsuwal miedzy te "stare", choc powstanie przez to troche balaganu pod wzgledem pokazywanych miejs/wysp :-)
-
Znowu Ekwador pokrzyżował mi zamiar odwiedzenia innej z Twoich podróży, ale gdy zobaczyłem że są nowe zdjęcia nie mogłem się oprzeć. I nie żałuję. Jeżeli mógłbym Ci coś zasugerować, to wydaje mi się, że dla oglądających byłoby wygodniej by nowe zdjęcia były umieszczane już po tych, które były wcześniej, a nie "mieszane"z nimi. Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg.
-
niedaleko tego nowego przejezdzalismy w drodze na polnoc. Wy chyba tez?
-
ostatnie miesiące malowniczego lotniska w Quito.... w sierpniu (według planów, ale pewnie jeszcze co najmniej rok trzeba będzie poczekać na komunikację do nowego portu) ma ruszyć nowe położone ok. 30 km za miastem, w przypadku starego osiągnięto kres przepustowości i dalszy rozwój jest niemożliwy....
według planów teren po starym lotnisku zostanie zamieniony na olbrzymi park.... -
Dzięki za kolejne zdjęcia z malowniczego Ekwadoru. Pozdrowienia.
-
Tej podróże nie zapomnę. I kto by pomyślał, że Ekwador i ja będziemy mieli coś wspólnego. Tyle naszej wspólnej przygody ile słów i zdjęć. A więc proszę o jeszcze.
-
cóż mogę powiedzieć - południowoamerykańska bajka :)
-
zgadza sie Piotrze, katedra w Banos wyglada troche nietypowo w porownaniu z innymi kosciolami w Ekwadorze
-
...daruję sobie zachwyty nad fotografiami; i tak nic nowego nie powiem, ale zaskoczyła mnie bryła katedry w Banos. Całkiem inny styl kojarzy mi się z Ameryką Południową, czyli jak to niedobrze tkwić w stereotypach...
-
Marku, już zabierałem się do oglądania Twojej Libii, kiedy zobaczyłem, że jest dalszy ciąg Ekwadoru... Cóż, Libia musi zaczekać na swoją kolej. A zdjęcia spod Cotacachi i z amazońskiej dżungli są przednie. Pozdrawiam.
-
Obejrzałem dziś dalsze zdjęcia (z Otavalo). Jeszcze raz żałuję, że nie mogę dać dodatkowego plusa za podróż.
Pozdrawiam. -
podroz marzen, swietna relacja
-
Oczywiście, duuuuuży plus! Szkoda, że można dać tylko jeden. Jak zwykle, Marku, oglądanie Twoich zdjęć to prawdziwa uczta dla oka. A już zdjęcia ucztującego koliberka i kłócących się żółwi to prawdziwy majstersztyk. Gratuluję wspaniałej podróży i czekam na dalsze zdjęcia z Galapagos, które zapowiedziałeś. Pozdrawiam.
-
wspaniałe fotki, wspaniała podróż !!!
-
brawo dla mistrza zręczności z dyplomem i super nagroda w postaci koliberka.
Fajnie sie czyta a teraz zdjęcia.... :)) -
świetne te Twoje fotki z Ekwadoru. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł ujrzeć te miejsca swoimi oczami, przynajmniej tak sobie marzę ... Gratuluję i czekam na więcej, miło sie czytało
Pozdrawiam -
aggie, u mnie to juz postep, bo wczesniej nie zamieszczalem zadnych tekstow ;-)
-
Dzieki zfieszu za wszystkie plusy.
zanim zakoncze ta relacje potrwa na pewno jeszcze miesiace. Tak szybko pisac nie umie :-)
Ale juz wszyscy prosili sie o jakies zdjecia, wiec przynajmniej zaczalem :-)